Jest wiele zawodów, w których empatia i umiejętne zarządzanie emocjami, tak własnymi jak i cudzymi, ma ogromne znaczenie. Zastanówcie się jak wielki wpływ na Wasze emocje mogą mieć z pozoru błahe interakcje. Być może wybieracie jakiś sklep ze względu na przyjemną obsługę, lub przeciwnie, unikacie konkretnych miejsc wywołujących w Was negatywne emocje. Miejsca, które wywołują w Was pozytywne emocje z pewnością chętnie polecicie znajomym.
Co ciekawe, chyba największy potencjał do budowania pozytywnych wrażeń stanowią sytuacje trudne, czy wręcz konfliktowe. I to one są niezwykle ważne w kontekście dbania o wizerunek firmy jako rzetelnego pracodawcy. Macie na co dzień do czynienia ze sporą liczbą kandydatów. W dodatku większości z nich będziecie zmuszeni podziękować za udział w procesie.
Jak więc sprawić, by Wasi kandydaci myśleli o Was pozytywnie? Jak zarządzać własnymi emocjami tak, by tworzyć pozytywne wrażenia kandydatów, zwłaszcza w trudnych sytuacjach? Dziś dzielę się kilkoma własnymi pomysłami, ale pamiętajcie, by szukać także własnych! 🙂
Sprawa może wydawać się banalna, ale bynajmniej tak nie jest. Na krakowskim spotkaniu ROC Day Agata Łotowska poprowadziła dyskusję na temat zdrowych zespołów i padło tam wiele ważnych uwag dotyczących tego, jak sami siebie traktujemy w pracy. Nasze własne zdrowie i dobre samopoczucie musi być zawsze priorytetem! Tylko wtedy będziemy w odpowiedniej formie, aby z odpowiednią uwagą i cierpliwością traktować naszych kandydatów.
Zaczynając od podstaw, powinniśmy upewnić się, że odpowiednio się wysypiamy, a także odpowiednio jemy. Także w pracy! Lunch przy komputerze może się Wam wydawać pomysłem na zwiększenie produktywności, ale badania dowodzą, że to właśnie odpowiednie przerwy w pracy wpłyną na nią pozytywnie. Kiedy jesteście wypoczęci i najedzeni, pozytywne nastawienie do pracy będzie zdecydowanie łatwiejsze! Dlatego warto unikać nadgodzin i należy koniecznie zadbać o własny czas na relaks.
I ponownie, raczej przypominam znaną Wam już zasadę niż odkrywam coś nowego 😉 Dystans do cudzych emocji jest niesamowicie ważny przy rozwiązywaniu sytuacji konfliktowych. Jeśli Wasz kandydat jest niezadowolony czy sfrustrowany i to właśnie na Was postanowił odreagować, pamiętajcie że nie jest to nic osobistego.
Jeśli więc macie taką możliwość, jeśli na przykład frustracje kandydata otrzymaliście drogą mailową, dajcie sobie czas na oddech. Warto odejść od biurka, przejść się po biurze lub nawet wyjść na chwilę na zewnątrz. Zdecydowanie lepiej jest odpowiedzieć dopiero kiedy przestaniecie już odczuwać negatywne emocje, niż stawiać na szybkość. Jeśli istnieje ryzyko dalszych nieporozumień na piśmie, chwyćcie za słuchawkę. Macie zdecydowanie większą szansę udzielić trochę własnego spokoju kandydatowi, kiedy usłyszy Wasz głos. Do tego jednak musicie się upewnić, że macie już odpowiedni dystans do sprawy i w trakcie rozmowy zachowacie spokój nawet, jeśli kandydatowi go zabraknie.
Trzecia metoda jest chyba najbardziej skuteczna. Pozwoli Wam kompletnie zmienić emocjonalne nastawienie do całej sytuacji. Wystarczy, że wyobrazicie sobie, że sfrustrowany kandydat to… ktoś Wam bliski. Wybierzcie konkretną osobę – na przykład siostrę czy znajomego. Wyobraźcie sobie, że to właśnie wybrana przez Was osoba znalazła się w sytuacji kandydata. Dzięki temu będzie Wam łatwiej zrozumieć jej racje, czyli po prostu wykazać się empatią.
Kiedy już poczujecie przypływ pozytywnych emocji, zastanówcie się jak chcielibyście, żeby potraktowana została bliska Wam osoba. Czego życzylibyście jej w takiej sytuacji? Czy możecie zaoferować podobne rozwiązanie kandydatowi?
Pamiętajcie, że rekrutacja to taka emocjonalna huśtawka dla obu stron. Kandydaci zmagają się z emocjami wynikającymi z niepewnej przyszłości, mają ogromne nadzieje, przeżywają ogromne rozczarowania. Potrzebują przede wszystkim zrozumienia i zawsze zasługują na potraktowanie ich z szacunkiem. Tak, nawet Ci, którzy wcale nie spełniają wymagań stanowiska i mogli się tego domyślić czytając ogłoszenie. Nawet Ci, którzy nie potraktowali Was z szacunkiem – bo o jakości Waszej pracy stanowić powinniście Wy, a nie zachowanie innych.
Nie jest łatwo, ale odespani i wypoczęci po przerwie świąteczno-noworocznej macie na pewno większą szansę poradzić sobie z trudnymi sytuacjami. Pamiętajcie więc, w pierwszej kolejności zadbajcie o siebie. Trzymam kciuki, że reszta jakoś sama potoczy się jak trzeba 😉