Od lat czekam na alternatywę dla naszego podstawowego narzędzia pracy: LinkedIn. Z jednej strony, LinkedIn potrafi być wspaniałym źródłem potencjalnych kandydatów, świetnym miejscem do networkingu i rozwoju profesjonalnego. Z drugiej – ma kilka poważnych ograniczeń.
Mówiąc bez ogródek, LinkedIn jest bardzo atrakcyjną wizualnie… bazą CV. W swoim formacie stawia na tradycyjny model, w którym zapis naszego doświadczenia jest po prostu historią naszego zatrudnienia, w kilku krótkich punktach. Nie jest to prosta platforma dla tych, którzy decydują się na zmianę branży, którzy podejmują się jednocześnie wielu różnych działań.
Wlaśnie dlatego zainteresowała mnie nowa platforma Polywork, która zdobyła już spore dofinansowanie (3,5 mln dolarów w rundzie seed) oraz zainteresowanie ze strony potencjalnych użytkowników. Jeśli zapiszesz się dziś do poczekalni, trafisz do kolejki, która liczy już kilkudziesięciu aspirujących użytkowników.
Główną ideą przyświecającą twórcom Polywork – co zresztą świetnie oddaje nazwa platformy – jest przeświadczenie, że w obecnych czasach nasza tożsamość zawodowa jest skomplikowana. Nie jesteśmy już tylko programistą czy rekruterem. Każdy z nas bierze udział w wielu projektach, zdobywa doświadczenie w różnych obszarach. Polywork stawia sobie więc ambitne zadanie: stworzyć platformę, która odda prawdziwy charakter tożsamości zawodowej jej użytkowników.
Platforma wygląda w tym momencie dość skromnie, co jednak zmieni się z pewnością wraz z napływem nowych użytkowników. Każdy użytkownik może oczywiście stworzyć swój profil, który umożliwia mu eksponowanie szerokiego doświadczenia i zainteresowań.
Ponadto zakładka „Space Station” pozwala na wyszukiwanie innych użytkowników na podstawie ich zainteresowań. I tak na przykład możemy odnaleźć osoby, które chcą inwestować w start-upy, lub zainteresowane są wolontariatem.
Z kolei zakładka „Multiverse” pozwala przeglądać treści udostępniane przez innych użytkowników. W tym momencie nie ma jeszcze możliwości, by wejść z nimi w interakcje, ale jest to jedynie kwestia czasu.
….The only thing we wont have is likes…. we have a belief that likes and reactions turn networks into popularity contests and this can cause stress, anxiety and mean people alter how they express themselves..
— Polywork (@PolyworkHQ) May 21, 2021
So we want to keep things safe and judgement free on Polywork! ☺️
Obecnie możesz zapisać się do poczekalni (waiting list), żeby otrzymać informację kiedy możliwa będzie aktywacja konta. Polywork udostępnia jednak co jakiś czas kody VIP, które pozwalają założyć konto od razu.
Każdy nowy użytkownik może zaprosić 10 kolejnych osób, więc jeśli znasz kogoś, kto posiada już konto, wystarczy poprosić o taki kod 🙂
Ostatnio kilka osób pytało mnie jak poradzić sobie z niepowodzeniami w sourcingu, jak podtrzymywać w sobie entuzjazm do pracy. We mnie to właśnie momenty takie jak ten zapewniają nową energię i entuzjazm! Na naszych oczach dzieje się właśnie coś niezwykle ciekawego. Jeśli platforma ruszy – będziemy jednymi z pierwszych, którzy ją odkryją. Jeśli nie – jednymi z jedynych użytkowników i uczestników tego niesamowicie ciekawego eksperymentu. Dlatego zachęcam i Ciebie do skorzystania z tej okazji, odkrycia czegoś nowego i refleksji… czy to możliwe, że za kilka lat sourcing będzie wyglądał zupełnie inaczej?!