Dzień moich zaręczyn był dla mnie (co chyba nikogo nie dziwi) wyjątkowo radosny. Chciałam jak najszybciej podzielić się nowinką z rodziną i znajomymi, zaczęłam planować wesele i wyobrażać sobie jak moje życie zmieni się po ślubie. Jedna rzecz, o której wtedy nie pomyślałam, to moja marka osobista.
Pracę nad swoją marką zaczęłam, mniej lub bardziej świadomie, kilka lat temu. Dzięki temu jestem rozpoznawalna w społecznościach, do których należę, a osoby spoza nich są w stanie łatwo mnie znaleźć. Cała ta praca mogła jednak pójść na marne, a ja nie znalazłam w sieci ani jednego poradnika dla osób w mojej sytuacji.
Pomimo braku literatury na ten temat, w zeszłym tygodniu udało mi się zakończyć rebranding: po raz pierwszy wystąpiłam jako Kasia Tang zarówno na wydarzeniu w Polsce (Business Practice Camp) i za granicą (#SOSUEE Sourcing Summit Tallinn).
Temat rebrandingu w odniesieniu do marki osobistej nie jest zbyt popularny. Powiedzmy sobie szczerze, dotyczy raptem połowy społeczeństwa – zdecydowanie rzadiej panów niż pań (choć teoretycznie mężczyzna może również zmienić nazwisko po ślubie). Nawet to jednak nie zawęża tematu wystarczająco, ostatecznie nie każda kobieta wychodzi za mąż. Z drugiej strony o niektórych grupach zapominamy, ponieważ nie są wystarczająco widoczne w otaczającym nas świecie: temat osób trans zdecydowanie nie należy do najpopularniejszych w Polsce, a przecież to one przechodzą najbardziej skomplikowaną transformację marki osobistej.
Warto jednak zwrócić uwagę, że rebranding nie musi wiązać się ze zmianą nazwiska (czy imienia). Może wynikać ze zmiany środowiska pracy, kierunku kariery czy branży. W takim zakresie może więc dotyczyć każdego z nas.
W moim wypadku (tzn. w związku ze ślubem), mogłam zdecydować się na jeden z następujących scenariuszy:
Kiedy poprosiłam swoją sieć kontaktów o pomoc w podjęciu decyzji, zwróciłam uwagę nie tylko na same podpowiedzi, ale również ich uzasadnienie. Większość osób sugerowała podjęcie decyzji najlepszej dla mojej działalności – a więc pozostawienie nazwiska bez zmian. Niektórzy proponowali nawet, żebym namówiła męża na zmianę nazwiska na moje, jeśli to ja posiadam silniejszą markę osobistą!
Mam nadzieję, że temat ten będzie poruszany częściej, a osoby przechodzące przez proces rebrandingu będą bez obaw podejmować decyzję o nim nie tylko na podstawie przesłanek biznesowych, ale też osobistych preferencji. Ja podjęłam decyzję właśnie w oparciu o przesłanki z życia prywatnego, mając nadzieję, że biznes nic na tym nie straci.
Decyzja o zmianie nazwiska dała mi dużo energii. Emocjonalnie, to jak zacząć nowy rok szkolny! Mogłam wszystko zmienić, zacząć od nowa, nie martwiąc się o to jak definiuje mnie przeszłość.
Wobec tego zdecydowałam się na zmianę wszystkich elementów wizualnych mojej dotychczasowej marki oraz uzupełnienie jej o nowe: logo, nowe czcionki, nowe kolory, aktualizacja wyglądu strony i nowy szablon prezentacji. Dodatkowo zaktualizowałam zdjęcie, żeby dobrze pasowało do nowego brand booka. Oczywiście, nie robiłam tego samodzielnie! Zdecydowałam się na współpracę z grafikiem (polecam serdecznie Rudi Studio) i fotografem (jak zwykle odwiedziłam Podgórski Dom Fotografii).
Mogłam co prawda zdecydować się wyłącznie na nowe logo, lub nawet pozostać przy poprzenim. Sporo się jednak zmieniło, odkąd zaczęłam pracę jako freelancer. Chciałam wykorzystać rebranding do zakomunikowania światu, że nie freelancuję tylko na chwilę, dopóki nie znajdę czegoś na stałe. Buduję poważny biznes – nawet jeśli jest to tylko działalność – i chciałam, żeby moja identyfikacja wizualna pomogła mi budować wiarygodność u klientów. Podobnie przecież zachowałabym się prowadząc większą firmę.
Postawiłam sobie więc dwa cele: utrzymanie zasięgu marki, który do tej pory osiągnęłam oraz zwiększenie jej zasięgu poprzez dotarcie do osób, które wcześniej o mnie nie słyszały.
Chcąc osiągąć dwa wspomniane powyżej cele zdecydowałam się zaangażować moją sieć kontaktów w planowane przeze mnie zmiany zanim jeszcze podjęłam konkretne co do nich decyzje. Zapytałam więc na LinkedInie co inni myślą o zmianie nazwiska wskazując na trzy dostępne scenariusze – dzięki temu nie tylko dałam znać znajomym, że mogą nastąpić pewne zmiany, ale też zaangażowałam w dyskusję osoby, z którymi nie byłam wcześniej w kontakcie.
Kiedy już podjęłam decyzję o zmianie nazwiska, wspominałam o niej przy każdej możliwej okazji. W sekcji headline na profilu wpisałam też nowe nazwisko, dzięki czemu każdy odwiedzający mój profil mógł zacząć się do niego przyzwyczajać. Wspominałam o zmianie klientom podczas rozmów, wykorzystałam też jako dodatkowe przypomnienie wiadomość Out Of Office.
Nazwę użytkownika na Twitterze i Instagramie zmieniłam jeszcze przed ślubem, wstrzymałam się jednak w wypadku Facebooka, żeby nie wprowadzić zbyt dużego zamieszania. Dzięki zmianom mogłam wykorzystać tą samą nazwę użytkownika na wszystkich platformach (co nie zawsze było możliwe wcześniej, ponieważ zakładałam konta w pewnych odstępach czasu).
Krok 1. Zastanów się dlaczego decydujesz się na rebranding i jakie oferuje możliwości. Jeśli Twoja marka nie była do tej pory w pełni spójna, jeśli wszystkie jej elementy opracowałaś/eś samodzielnie, to wspaniała okazja do wprowadzenia poprawek. Ludzie się zmieniają, dlatego upewnij się, że Twoja nowa marka odpowiada Twoim obecnym wartościom i potrzebom.
Krok 2. Zacznij komunikować zmianę. Weryfikacja podjętych decyzji we współpracy z Twoją siecią kontaktów to wspaniały sposób, by zaangażować innych w proces. Nie musisz oczywiście zgadzać się ze wszystkimi otrzymanymi radami, ale dyskusja może skłonić Twoją sieć kontaktów do śledzenia zmian. Będą po prostu ciekawi jak zakończy się Twoja przygoda.
Krok 3. Przygotuj materiały wizualne. Namawiam w tym wypadku do zainwestowania we współpracę z grafikiem i/lub fotografem. Polecam też zmienić zdjęcie nieco wcześniej niż pozostałe elementy marki – dzięki temu Twoja sieć kontaktów oswoi się ze zmianą i rozpozna Twoje zdjęcie pomimo zmiany nazwiska.
Krok 4. Zaktualizuj swoje biografie i profile. Upewnij się, że są spójne z nową marką. Jeśli występujesz na wydarzeniach branżowych, poproś organizatorów o aktualizację Twoich danych.
Krok 5. Przypominaj swoim odbiorcom o zmianie już po jej dokonaniu. W Szczecinie przywitałam uczestników warsztatu mówiąc, że niestety nastąpiła zmiana w programie i Kasia Borowicz jest nieobecna – możesz pozwolić sobie na żart dzięki któremu przykujesz uwagę publiczności.