W Polsce przeważa wciąż model rekrutera sourcującego, w którym w jednym stanowisku łączymy kompetencje z dwóch różnych obszarów. Tymczasem ostatnio kilka firm zwróciło się do mnie z zapytaniem jak i gdzie znaleźć osoby specjalizujące się w sourcingu.
W moim odczuciu nie brakuje na polskim rynku osób, które z powodzeniem odnalzłyby się w takiej roli. Problemem jest raczej to, że pracodawcy nie potrafią ich wyszukać, ani do końca zrozumieć ich profilu. Z kolei osoby poszukujące pracy zadają sobie odwrotne pytanie: jak znaleźć pracę w sourcingu?
Jeśli należysz do osób, które chętnie rozpoczną pracę jako specjalista w obszarze talent sourcingu, to ten wpis jest właśnie dla Ciebie. Oto jak dać się znaleźć i przekonać pracodawcę do swoich umiejętności.
Sourcing składa się z dwóch niezwykle istotnych części: z wyszukiwania informacji i kandydatów w sieci oraz z komunikacji z kandydatami. O ile komunikacji trudno nauczyć się nie praktykując, o tyle z wyszukiwaniem jest zdecydowanie łatwiej.
Warto zgłębić tajniki Boolean Search czy X-Ray Search, ale też powtórzyć wyszukiwanie na LinkedIn czy innych platformach. W sieci można znaleźć sporo materiałów na ten temat, więc nie musisz się wcale martwić jeśli masz więcej czasu niż środków finansowych.
Jeśli zechcesz, możesz zacząć od niektórych wpisów na moim blogu, żeby dowiedzieć się więcej o:
Warto też trenować inne techniki oraz kreatywność przy wyszukiwaniu – polecam w tym wypadku gry sourcingowe, które znajdziesz pod adresem sourcing.games. Ich autorem jest Jan Tegze, którego zdecydowanie warto śledzić jeśli planujesz związać się zawodowo z sourcingiem.
Twój profil na LinkedIn to absolutna podstawa. Powinien on zdecydowanie uwzględniać słowa i frazy kluczowe związane z sourcingiem. Tymczasem, zgodnie z poniższym wyszukiwaniem, zaledwie na 582 profilach w Polsce pojawia się wzmianka o Boolean Search.
Inne frazy, które warto uwzględnićw sekcji umiejętności, to oczywiście X-Ray Search, talent sourcing, wyszukiwanie kandydatów. Jeśli ktoś z Twojej sieci kontaktów może potwierdzić Twoje umiejętności w tym obszarze – poproś o to! Nie wahaj się też prosić o rekomendacje od tych, którzy mogą ręczyć za Twoje umiejętności miękkie i te bliżej związane z samym wyszukiwaniem.
Kiedy w pierwszym okresie pandemii prowadziłam program mentoringowy dla osób, które chciały przebranżowić się i zająć się rekrutacją, oferowałam uczestnikom programu takie rekomendacje. Nie miało znaczenia, że nie pracowaliśmy razem – wiedziałam dokładnie, co potrafią i mogłam za nich ręczyć. Kilka z tych osób właśnie dzięki temu pracuje dziś w rekrutacji.
O ile w innych branżach networking może być ciekawym dodatkiem, o tyle w sourcingu jest on przede wszystkim istotnym elementem pracy. Dlatego własnie aktywne korzystanie z platform typu LinkedIn, udzielanie się w dyskusjach, a także rozpoczynanie ich jest świetnym sposobem, by dać się zauważyć i znaleźć pracę w rekrutacji.
Sama rozpoczęłam pisanie tego bloga mając zaledwie 7 miesięcy doświadczenia. Dziś często tłumaczę, że pisanie treści nie musi zawsze wynikać z chęci dzielenia się wiedzą. To raczej sposób na dzielenie się własną ścieżką, na pokazanie w jaki sposób uczymy się i rozwijamy. To również sposob prowadzenia dialogu z osobami należącymi do naszej branży.
Nie musisz oczywiście zakładać teraz swojego bloga. Jednak regularna aktwność na LinkedIn – mówię tutaj o minimum jednym wpisie w tygodniu – to świetny sposób na zwiększenie swojego zasięgu w branży. Umiejętność pisania angażujących treści na pewno przyda się, kiedy będziesz zwracać się w swoich postach do potencjalnych kandydatów.